Moje miłe dziś przychodzę do Was z
recenzją balsamu Playboy play it sexy. Dziś ujrzałam denko, więc mam już swoje
zdanie o tym kosmetyku.
PRZYDATNE INFORMACJE
- dostępność: drogerie kosmetyczne
(Rossmann, Natura)
- cena: ok 12-15 zł
OPIS PRODUCENTA
SKŁADNIKI
Aqua/Water/Eau, Paraffinum
Liquidum/Mineral Oil/Huile Minerale, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl
Stearate, PEG-100 Stearate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance,
Carbomer, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Disodium EDTA,
Ethylhexylglycerin, Linalool, Citronellol, Geraniol, Tocopherol, BHT
MOJA OPINIA
Balsam umieszczony jest w kobiecej
butelce w kształcie tali w gorsecie. Dzięki czemu aplikacja jest bardzo
praktyczna i wygodna. I na pewno jest kosmetykiem, który wyróżnia się na
drogeryjnych półkach. Hmmm ... co mogę powiedzieć mazidło przede wszystkim kusi
swoim zapachem. Producent rewelacyjnie połączył zapach wanilii, różowego
grejpfruta, pieprzu i herbaty jaśminowej. Jak dla mnie jest obłędny i co
najważniejsze czuję go przez cały dzień. Poza tym balsam ma lekką i delikatną
konsystencję przez co łatwo rozprowadza się na ciele. Dobrze nawilża moją skórę
i pozostawia ją delikatną przez długi czas. Balsam idealnie sprawdza się w
ciepłe dni, bo nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Jestem jak najbardziej
na tak ponieważ widzę w nim same zalety.
Dziewczyny polecam, bo smarowanie
się tym balsamem to czysta przyjemność.
ZALETY
- obłędny zapach
- praktyczne opakowanie
- szybko wchłania się
- łatwo rozprowadza się na ciele
- nawilża
- nie podrażnia i nie uczula
- nie pozostawia tłustej warstwy
WADY
- brak
PODSUMOWUJĄC MOJA OCENA 5 / 5
Dziewczyny a jak u Was sprawdził się
ten balsam? Czy miałyście inne wersje zapachowe balsamu Playboy dostępne na
rynku?
******
25 komentarze
w składzie nie widze nic, co mogłoby mnie skusić, ale może dla samego zapachu od czasu do czasu bym użyła :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale parafina w składzie mnie nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńParafina akurat nie szkodzi mi w tym balsamie. Byłam z niego zadowolona.
UsuńSkład kiepściutki, ale dla zapachu można wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę balsamowe tłuściochy :) Chociaż sama mam balsam perfumowany z Niny Ricci i mimo, że jest leciutki lubię po niego sięgać ze względu właśnie na jego zapach :)
OdpowiedzUsuńTeż takie lubię, ale latem stawiam na delikatniejsze i lżejsze balsamy. A ten sprawdził się bardzo dobrze.
UsuńWidzę, że warto wypróbować tego "króliczka.: ;)
OdpowiedzUsuńKróliczek w tym wykonaniu sprawdził się :)
UsuńMnie parafina w składzie nie przeszkadza :) chętnie bym go sprawdziła
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze mi też nie przeszkadza. Polecam ze względu na zapach i działanie.
Usuńjak wykorzystam zapasy z chęcią po niego sięgnę chociażby dla samego zapachu :D
OdpowiedzUsuńTak zapach jest nieziemski.
UsuńNie przepadam za perfumowanymi balsamami, ale od czasu do czasu mogłabym użyć, skoro zapach taki ładny .
OdpowiedzUsuńKiedyś może go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie przepadam, za żadnymi zapachami Playboy'a ;)
OdpowiedzUsuńnigdy balsamów z playboya nie miałam, kupuję perfumy ale po Twojej recenzji biegnę się zaopatrzyć :D
OdpowiedzUsuńwesołego weekendu ;*
Balsamu z Playboya nigdy nie miałam, lecz żel pod prysznic czeka w kolejce. ;)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jak sprawdzi się żel, bo nigdy go nie używałam.
UsuńCiekawi mnie ten zapach, z balsamem jeszcze się nigdy nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się u Ciebie sprawdził :) Ja nigdy nie miałam kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńnie miałam,ale jak na żel to dosyć drogi ;)
OdpowiedzUsuńMoja droga to balsam :)
Usuńnie miałam tego żelu le perfum miała :)
OdpowiedzUsuńsuper blog dodaje do ob
....balsamu.
UsuńDziękuje, cieszę się ze podoba Ci się u mnie.
Widziałam w Hebe i w makro.
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania, komentowania i pozostawienia swojej opinii. Wszystkie spostrzeżenia są zawsze mile widziane. Kochani systematycznie staram się odwiedzać Wasze blogi.