Kochani w ten deszczowy, jesienny wieczór zapraszam Was na post o balsamie do ciała Playboy Vip for Her.
- dostępność: drogerie kosmetyczne
(m.in Rossmann, Natura), internet
- cena: ok 12-15 zł / 250 ml
OPIS PRODUCENTA
Spróbuj wytwornie pachnącego
balsamu Playboy VIP, który rozświetli Twoją skórę niczym prawdziwą
gwiazdę, którą jesteś! Zamień swoją skórę w uwodzicielską broń, której
nie przegapi żaden mężczyzna.
MOJA OPINIA
Balsam znajduję się w niezwykle subtelnej i kobiecej butelce. Ma lekką i delikatną konsystencję dzięki czemu szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Niewątpliwie ogromnym atutem tego balsamu jest zmysłowy i niepowtarzalny zapach. Wyczuć w nim można przede wszystkim nuty nektarynki, pomarańczy i jabłka. Z pewnością nie jest to zapach uciążliwy i natarczywy. Po aplikacji skóra jest odpowiednio nawilżona, wygładzona i pachnąca. A zawarte w nim drobinki delikatnie rozświetlają skórę, dlatego balsam nadaje się zarówno na co dzień jak i na wieczorne wyjścia.
Ten balsam spełnił wszystkie moje oczekiwania i z pewnością jeszcze wrócę do niego.
Ten balsam spełnił wszystkie moje oczekiwania i z pewnością jeszcze wrócę do niego.
ZALETY
- niezwykły zapach
- konsystencja
- wydajność
- trwałość
- trwałość
- nie podrażnia i nie uczula
WADY
- brak
PODSUMOWUJĄC MOJA OCENA 5 / 5
Kochani, a Wy znacie balsamy lub inne kosmetyki marki Playboy?
***
26 komentarze
Bardzo lubię produkty marki Playboy. Balsamu jeszcze nie miałam, ale pewnie niedługo się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś balsam Playboy, ale z tego co pamiętam to poza zapachem nie miał żadnych zalet.
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam i był ok. Ale nie urzekł mnie tak bardzo żebym kujpila go jeszcze raz. Spełnił swoje funkcje ale szukam innego.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy balsamu z tej firmy. Chętnie kiedyś wypróbuję ;))
OdpowiedzUsuńJa dostałam ostatnio balsam z Playboya od Interendo, ale jeszcze nie próbowałam go na sobie. Siostra z kolei bardzo lubi tę firmę ;)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jak sprawdzi się u Ciebie.
UsuńO może być przyjemny :) Zawsze mi się podobała szata graficzna playboya :)
OdpowiedzUsuńNie znam zbyt dobrze produktów z serii Playboy, ale niestety jeszcze nie miałam okazji wypróbować tych produktów, a one bardzo kuszą :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam perfumki, fajny słodki zapach :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki play boya , zawsze mają ładne zapachy ale na balsam po mimo jego zalet nie zdecydowałabym się bo by leżał i się kurzył, może jak w końcu wpoję sobie nawyk i zaczne uzywac na bieżąco to wtedy pomyślę o jego zakupie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Playboya ;) miałam inną wersję balsamu ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się sprawdził :) Z Playboya jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNawet z daleka czuję jego zapach :) !
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze,a le zachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam balsamu do ciała z Playboya. Żele natomiast próbowałam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńAkurat żeli pod prysznic jeszcze nie miałam z pewnością niedługo zmieni się to.
UsuńJa osobiście nie przepadam za produktami Playboy, ale miałam kilka razy żele pod prysznic i byłam zadowolona, zwłaszcza o zapachy Lovely ;)
OdpowiedzUsuńlubiłam go, ale ta parafina w składzie ehhh
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam zadowolona :D
OdpowiedzUsuńnie przepadam za damskimi produktami Playboy.. podobają mi się jedynie niektóre męskie zapachy :)
OdpowiedzUsuńWow! W takim razie nie waham sie ani chwili dłużej :)
OdpowiedzUsuńZ playboya miałam do tej pory perfumy :)
lubię kremowe konsystencje więc na pewno by mi się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnych kosmetyków z PLayboya ;)
OdpowiedzUsuńumm.. nie miałam jeszcze balsamu z playboya ale płyny do kąpieli i pwrfumy stały już u mnie w łazience :) może się skusze na balsam jak skoncze z dove :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę na ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś balsam z tej marki, ale z innej wersji, pamiętam byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania, komentowania i pozostawienia swojej opinii. Wszystkie spostrzeżenia są zawsze mile widziane. Kochani systematycznie staram się odwiedzać Wasze blogi.