LA ROCHE-POSAY - KREM DO TWARZY HYDRAPHASE UV INTENSE LEGERE
Mili dziś zapraszam na post o kremie do twarzy Hydraphase UV Intense Legere marki La Roche-Posay.
OPIS PRODUCENTA
Hydraphase UV Intense Legere od La
Roche-Posay to krem z filtrami UV, który zapewnia dogłębne i intensywne
nawilżenie skóry, utrzymujące się nawet do 24h. Produkt natychmiastowo
eliminuje suchość i szorstkość, czyniąc skórę miękką i gładką. Z każdym dniem cera
staje się bardziej elastyczna, promienna, pełna blasku i zdrowsza. Obecność
filtrów sprzyja optymalnej ochronie przed negatywnym i szkodliwym działaniem
promieni UVA oraz UVB.
MOJA OPINIA
Krem na twarzy to bez wątpienia jeden z najważniejszych kosmetyków. Tym razem do porannej pielęgnacji skóry twarzy wybrałam krem od La Roche-Posay Hydraphase UV Intense Legere. Na stronie producenta można znaleźć inne kosmetyki z serii La Roche-Posay Hydraphase m.in serum, żel pod oczy czy kojącą maseczkę nawilżającą.
Jak zwykle zacznę od wyglądu. Krem zamknięty jest w praktycznym opakowaniu i dodatkowo posiada pompkę, która zdecydowanie ułatwia dozowanie. Producent zaleca, by stosować go rano i/lub wieczorem na oczyszczoną i osuszoną skórę. Osobiście używałam go wyłącznie rano. Krem jest delikatny i przyjemnie pachnie. Ponadto ma niezwykle lekką formułę, dlatego w żaden sposób nie obciążył mojej skóry. Kosmetyk dobrze się rozprowadza i szybko wchłania przy czym nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Cera nie błyszczy się tylko jest intensywnie nawilżona. Efekt ten jest naprawdę spektakularny i długotrwały. Krem nadaje się pod makijaż i idealnie współgra z każdym kosmetykiem do makijażu. Z pewnością nie roluję się pod podkładem czy pudrem. Po zastosowaniu skóra wygląda zdrowo i naprawdę ładnie. Zdecydowanie została odpowiednio wygładzona i odżywiona. Skóra sprawia wrażenie bardziej zwartej i napiętej. Zauważyłam, że krem poprawił lekko koloryt skóry i zniwelował drobne zaczerwienia. Krem nie zapycha i nie powoduje żadnych reakcji alergicznych. Ogromny plus za to, że chroni skórę przed słońcem. Krem można stosować w okresie wiosenno-letnim, gdy słońce i inne negatywne czynniki zewnętrzne doprowadzają skórę do odwodnienia i utraty elastyczności. Moim zdaniem cena jest adekwatna do jakości kosmetyku. Krem pozytywnie wpłynął na kondygnację mojej skóry twarzy, dlatego trafia na listę moich ulubionych kosmetyków. Z wielką przyjemnością będę do niego wracać.
Więcej opinii o tym kosmetyku poznacie na stronie producenta La Roche-Posay Hydraphase UV Intense Legere.
Mili znacie kosmetyki marki La Roche-Posay? Jakie stosujecie kremy do porannej pielęgnacji twarzy?
***
26 komentarze
Z La Roche Posay miałam tylko próbki, ale były całkiem przyjemne. Ciekawi mnie od nich krem pod oczy i może się skuszę.
OdpowiedzUsuńMam jedynie miniaturki produktów LRP ;)
OdpowiedzUsuńznam markę, ale tych produktów nie ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdanie warto zapoznać się bliżej z tą marką.
UsuńMam żel do mycia twarzy z tej serii.
OdpowiedzUsuńObecnie przez długi czas jestem wierna Avene Tolerance Extreme Emulsion w dwóch wersjach Rich i Light ale planuje zakup Biodermy i sprawdzenia, porównania działania ! La Roche Posay nie jest mi obojętny więc muszę się bliżej mu przypatrzeć !
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że krem prezentuje się bardzo ciekawie! La Roche Posay to jedna z moich ulubionych marek aptecznych, więc istnieje duża szansa, że dam się skusić. Dodatkowa ochrona przeciwsłoneczna to ogromny plus!
OdpowiedzUsuńto chyba ostatnio moja ulubiona marka !
OdpowiedzUsuńpomogła mi w najgorszym na mojej skóry czasie!
Muszę się przyjrzeć temu kremowi skoro jest dobry pod makijaż :)
Kosmetyki LRP bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mi nie po drodze do tej marki. To pewnie przez nadmiar zapasów :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w zużywaniu zaległości kosmetycznych.
UsuńNie spodziewałam się, że będzie aż taki dobry :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam, ale tego akurat nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLubie te markę sprawdza mi się od lat :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty LRP i często po nie sięgam, szczególnie jeśli chodzi o pielęgnację twarzy.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką kremów z serii Effaclar: Duo[+] i K[+]. Ten pierwszy to mój przyjaciel od samego początku mojego bloga (to o nim był jeden z pierwszych wpisów!), a K[+] to mój nowy nabytek i również się już polubiliśmy :)
OdpowiedzUsuńMimo że mam skórę trądzikową to jeszcze nigdy nie miałam niczego z tej marki, ale w końcu coś kupię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremiku, obecnie sięgam po krem z vianka :D
OdpowiedzUsuńmam go - czeka na swoją kolej. Mam nadziej,że się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńSandicious
W takim razie czekam na Twój post.
UsuńNie miałam go. Fajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńLubię krem z tej serii pod oczy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z LRP. Najbardziej żel Effaclar ;)
OdpowiedzUsuńAkurat żelu jeszcze nie miałam.
UsuńFantastycznie, że krem ma tak lekką konsystencje, poprawia koloryt i dobrze nawilża. Mam suchą skórę więc to idealna propozycja dla mnie
OdpowiedzUsuńLRP ma bardzo dobry filtr, ten krem raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania, komentowania i pozostawienia swojej opinii. Wszystkie spostrzeżenia są zawsze mile widziane. Kochani systematycznie staram się odwiedzać Wasze blogi.