Kochani po krótkiej przerwie zapraszam na nowy post. Dziś będzie o kosmetyku do włosów firmy Farmona Herbal Care i jej odżywce w sprayu. Zdenkowałam ją jakiś czas temu i teraz czas najwyższy powiedzieć o niej kilka słów.
OPIS PRODUCENTA
Odżywka zawiera
składniki aktywne, które uzupełniają niedobory substancji odżywczych i
pielęgnują przesuszone, zniszczone zabiegami fryzjerskimi włosy. Różeniec
górski wzbogacony w kiełki pszenicy i aloes, nawilża, wzmacnia i wygładza włosy
oraz naprawia uszkodzenia i przedłuża intensywność koloru, pozostawiając włosy
miękkie i lśniące. Dodatkowo ceramidy i witaminy chronią przed działaniem
czynników zewnętrznych oraz odżywiają i regenerują osłabione włosy, a prebiotyk
inutec ułatwia rozczesywanie, chroniąc przed uszkodzeniami.
- dostępność: drogerie itp.
- dostępność: drogerie itp.
- cena:ok 8 zł / 200 ml
MOJA OPINIA
Lubię stosować mgiełki i odżywki w sprayu do włosów. Szukałam kosmetyku, który ułatwia rozczesywanie włosów. Kupując ten kosmetyk sugerowałam się wyłącznie opinią producenta. Zdecydowanie w tym aspekcie firma wywiązała się z obietnic, bo kosmetyk idealnie poradził sobie z moim długimi włosami. A co dalej?
Wspomnę jeszcze o opakowaniu, produkt umieszczony jest w prostej butelce z wygodnym atomizerem. Dodatkowo posiada delikatny i ziołowy zapach. Te kompozycje zapachowe utrzymują się dość długo na włosach. Producent zaleca stosować odżywkę na wilgotne lub suche włosy, osobiście stosowałam ją wyłącznie na wilgotne włosy. Tak jak wspomniałam wcześniej, odżywka bardzo dobrze poradziła sobie z moimi niesfornymi i puszącymi włosami. Po zastosowaniu rozczesałam włosy bez najmniejszego problemu. Ważne, że spray nie wysuszył i zarazem przetłuścił ich. Ponadto odżywka nie skleja i nie obciąża włosów. Niestety kosmetyk ma również minusy. Nie odżywia i nie regeneruje, nie zauważyłam żadnego spektakularnego efektu. Zdecydowanie nie zastąpi ona odżywki ze spłukiwaniem czy maski. Osoby, które chciałby stosować ją wyłącznie jako podstawową odżywkę, mogą być lekko zawiedzione. Na koniec dodam jeszcze, że odżywka jest bardzo wydajna. Reasumując mam mieszane uczucia co do tej odżywki. Z jednej strony bardzo ułatwia rozczesywanie włosów, ale z drugiej strony nie odżywia i nie regencje. Zatem sami zdecydujcie.
ZALETY
- atrakcyjna cena
- ładny zapach
- wydajna
- ułatwia rozczesywanie włosów
- nie powoduje powstawania siana
WADY
- nie regeneruje i nie odżywia włosów
- brak efektu nawilżenia
Znacie odżywki do włosów Farmona Herbal Care? Jakie polecacie odżywki w sprayu?
***
15 komentarze
miałam chyba akurat nawet tą samą i ja wyrzuciłam, bo włosy po niej wyglądały jak siano
OdpowiedzUsuńhmmm, w sumie niska cena, więc myślę że warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMoże akurat Tobie przypadnie do gustu.
Usuńznam tę markę, ale akurat ta odżywka jest mi kompletnie nieznana :-)
OdpowiedzUsuńLubię taką formę aplikacji - jest najwygodniejsza :)
OdpowiedzUsuńTakże lubię kosmetyki w formie mgiełki. Są wygodne i praktyczne.
UsuńJa jakoś strasznie nie lubię i nigdy nie lubiłam odżywek w spray'u. Nawet jak je mam to nigdy nie używam a oddaję dalej w inne ręce.
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, ale szkoda że nie nawilża.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie spełnia waznych funkcji jak nawilzanie :/
OdpowiedzUsuńnie miałam tej odżywki. Szkoda,że nie nawilża, to dla mnie istotne.
OdpowiedzUsuńSandicious
To w sumie słabiak :)
OdpowiedzUsuńNiestety tak :(
UsuńTa odżywka nie jest dla mnie. Nie używam raczej odżywek w spreju, wolę maski lub do spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalie-forever.blogspot.com
szkoda, że nie robi tego co najważniejsze
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi ziołowymi odżywkami, czy mgiełkami :( Wolę coś na bazie olejków.
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania, komentowania i pozostawienia swojej opinii. Wszystkie spostrzeżenia są zawsze mile widziane. Kochani systematycznie staram się odwiedzać Wasze blogi.